Parlament Europejski właśnie przyjął stanowisko w sprawie zwiększenia recyklingu i zmniejszenia ilości odpadów opakowaniowych – Packaging and Packaging Waste Regulation. Europosłowie chcą m.in. zmniejszyć zużycie opakowań plastikowych w Europie o 10 proc. do 2030 r. i o 20 proc. do 2040 r. To już kolejne wyzwanie regulacyjne, przed którym stoi polska branża tworzyw sztucznych. A jeszcze na dobre nie zaczęła przygotowywań do wprowadzenia systemu Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP) i kaucyjnego. Nie sprzyja jej też sytuacja ekonomiczna – znaczący wzrost kosztów surowców i energii oraz konkurencja z tańszymi surowcami z importu.

W tym dynamicznym środowisku, zarówno polscy producenci, jak i recyklerzy, muszą dostosować swoje strategie i postawić na innowacje, aby przetrwać i odnieść sukces.

Dynamika rynku surowców

Ostatnie lata przyniosły znaczące zmiany w globalnej dynamice rynku surowców, z których korzysta branża tworzyw sztucznych. Wzrost cen ropy naftowej, gazu ziemnego i innych materiałów wykorzystywanych do produkcji, miał bezpośredni wpływ na koszty produkcji tworzyw. W Europie, gdzie firmy chemiczne są szczególnie narażone na te wzrosty cen z powodu fizycznych niedoborów surowców, sytuacja stała się wyjątkowo trudna.

Nie ominęło to polskiej branży tworzyw sztucznych. Na przykład, cena ropy Brent wzrosła o ponad 60 proc. od początku 2019 roku, co znacząco wpłynęło na koszty produkcji. Wzrost cen dotyczy także innych surowców, takich jak benzol (73 proc.), który jest kluczowy w produkcji tworzyw sztucznych. Z drugiej strony z Rosji płynie do Polski, mimo zakazu, tańszy plastik z recyclingu. Prowadzi to zmniejszenia zapotrzebowania na polski regranulat i zmusza zakłady recyclingu do redukcji swoich mocy przerobowych, co ma dalekosiężne konsekwencje dla całego sektora.

Tworzywa w dołku

Jednocześnie polscy producenci zmagają się ze skutkami spowolnienia gospodarki i osłabienia popytu konsumpcyjnego, szczególnie na dobra trwałego użytku. Przykładowo, Ciech, producent pianek poliuretanowych, zgłasza obniżony popyt w sektorze mebli tapicerowanych. Pokazuje to jak mocno branża tworzyw sztucznych uzależniona jest od sytuacji w innych sektorach gospodarki, takich jak motoryzacja czy budownictwo.

W efekcie polska branża tworzyw sztucznych doświadcza spadku produkcji i przetwórstwa, z 16,3 proc. spadkiem produkcji w pierwszych dziesięciu miesiącach roku w porównaniu do 2022 r. Polscy producenci tworzyw sztucznych muszą szukać sposobów na minimalizowanie kosztów i utrzymywanie płynności finansowej, jednocześnie zachowując konkurencyjność. Kluczowa jest umiejętność adaptacji do zmieniających się warunków rynkowych i konkurencyjnych – tłumaczy Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży Bibby Financial Services, firmy, która specjalizuje się w finansowaniu branży tworzyw sztucznych i doskonale zna jej uwarunkowania.

Kosztowny brak regulacji

Polska, która jest jednym z głównych konsumentów pierwotnych tworzyw sztucznych w UE, stoi przed wyzwaniem zmniejszenia ilości wprowadzanego plastiku do środowiska. Niespełnienie norm unijnych w tej dziedzinie już skutkuje wysokimi opłatami i karami, obciążającymi zarówno budżet państwa, jak i przedsiębiorców. Ministerstwo Finansów podaje, że Polski rząd płaci rocznie 2 mld zł z tytułu nieprzetworzonego plastiku (tzw. plastic tax) – 6 mln zł dziennie. To efekt ciągnących się niezwykle długo prac nad systemem rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) i systemem kaucyjnym, których celem było zwiększenie efektywności recyklingu i zmniejszenie zależności od plastiku pierwotnego.

ROP i system kaucyjny

Prace nad całościowym modelem ROP, zostały wstrzymane przez ustępujący rząd. Ma on nałożyć na producentów tworzyw sztucznych nowe obowiązki – mają być odpowiedzialni za pokrycie całości kosztów selektywnej zbiórki, transportu i przetwarzania odpadów, które powstały z ich produktów, a także do odpowiedniego oznakowania produktów i finansowania kampanii informacyjnych. Wprowadzenie ROP jest kluczowym krokiem w kierunku zwiększenia udziału recyklatu w produkcji tworzyw sztucznych. Projekt przewiduje, że do 2026 roku minimalna zawartość recyklatu w tworzywach sztucznych ma wynosić 30 proc., a do 2036 roku wzrosnąć do 65 proc. To może stanowić znaczący impuls dla producentów do zwiększenia wykorzystania tworzyw z recyklingu i prowadzić do zmniejszenia zależności od pierwotnych surowców plastikowych.

Od 1 stycznia 2025 roku w życie wejdzie natomiast system kaucyjny na jednorazowe butelki z tworzyw sztucznych, szklane butelki wielorazowego użytku i metalowe puszki. System ma zwiększyć poziom selektywnego zbierania i recyklingu odpadów opakowaniowych, a także zmniejszyć zanieczyszczanie środowiska. Chociaż system jest szansą na poprawę sytuacji ekologicznej i efektywności recyklingu, polscy przedsiębiorcy są zaniepokojeni krótkim czasem na dostosowanie się do nowych wymagań. Brak czasu na wdrożenie odpowiednich narzędzi i procedur operacyjnych stwarza zaś ryzyko nieefektywnego działania systemu w jego początkowej fazie, na co wskazuje m.in. PwC.

Mniej plastiku w opakowaniach

Zwiększyć recykling i zmniejszyć ilość odpadów opakowaniowych ma też najnowsze stanowisko przyjęte w ub. tygodniu przez Parlament Europejski – PPWR (Packaging and Packaging Waste Regulation). Oprócz ogólnych celów redukcji opakowań proponowanych w regulacji (5 proc. do 2030 roku, 10 proc. do 2035 roku i 15 proc. do 2040 roku), europosłowie chcą ustalić konkretne cele zmniejszenia opakowań plastikowych (10 proc. do 2030 roku, 15 proc. do 2035 roku i 20 proc. do 2040 roku). Chcą też zakazać sprzedaży bardzo lekkich plastikowych toreb na zakupy (poniżej 15 mikronów), chyba że są wymagane ze względów higienicznych lub dostarczane jako opakowanie pierwotne do luźnej żywności, aby ta nie marnowała się. Proponują również znaczne ograniczenie stosowania niektórych jednorazowych formatów opakowań, takich jak miniaturowe opakowania hotelowe z kosmetykami oraz folia termokurczliwa do walizek na lotniskach. Domagają się zakazu stosowania tzw. „chemikaliów wiecznych” (per- i polifluorowanych substancji alkilowych lub PFAS) oraz bisfenolu A w opakowaniach mających kontakt z żywnością. Posłowie chcą, aby kraje UE zapewniły, że 90 proc. materiałów zawartych w opakowaniach (plastik, drewno, metale żelazne, aluminium, szkło, papier i tektura) będzie zbieranych oddzielnie do 2029 roku. Teraz w tej sprawie rozpoczną się negocjacje parlamentu z Komisją Europejską i państwami członkowskimi.

Nowe regulacje i ich wpływ na branżę

Przyszłość branży tworzyw sztucznych w Polsce związana jest z innowacjami i zrównoważonym rozwojem. Rosnący nacisk na ograniczenie wpływu plastiku na środowisko, europejskie regulacje, w tym nowe przepisy opakowaniowe PPWR (Packaging and Packaging Waste Regulation), mają na celu promowanie gospodarki o obiegu zamkniętym. To daje branży możliwość wykorzystania recyklingu surowców jako kluczowego elementu strategii zrównoważonego rozwoju. Firmy muszą wykorzystywać większą ilość surowców wtórnych i zwiększać współczynnik recyklingu. Jest to nie tylko odpowiedź na regulacje, ale także szansa na zmniejszenie zależności od surowców pierwotnych i poprawę efektywności operacyjnej.

Nowe regulacje, choć mają na celu ochronę środowiska, stawiają jednak przed firmami z branży tworzyw sztucznych nowe wyzwania operacyjne i finansowe. Adaptacja do nowych regulacji wymaga nie tylko inwestycji w technologie recyklingu, ale także edukacji konsumentów i współpracy z całym łańcuchem dostaw, aby zapewnić skuteczne i zrównoważone zarządzanie odpadami. Branża musi poszukiwać alternatywnych źródeł surowców, zmodyfikować swoje procesy produkcyjne czy rozwijać innowacyjne rozwiązania, aby zmniejszyć koszty.

Jak poprawić płynność firm w branży?

W obliczu nowych wyzwań i regulacji oraz przy utrudnionym dostępie do kredytu, sposobem na pozyskanie niezbędnego finansowania może być faktoring. To nic innego jak szybkie pozyskanie gotówki z faktur wystawionych kontrahentom. Sprzedając faktorowi wierzytelności, przedsiębiorca zyskuje natychmiastowy dostęp do środków „zamrożonych” w fakturach, nie musi czekać na termin ich wymagalności. Korzysta więc z własnych pieniędzy – w przeciwieństwie do kredytu firma nie musi płacić odsetek czy szukać odpowiedniego zabezpieczenia. Atrakcyjność tego rozwiązania dodatkowo zwiększają inne usługi oferowane przez faktorów.

Faktoring nie tylko poprawia płynność finansową, ale również redukuje ryzyko niewypłacalności kontrahentów, w tym zagranicznych. Przy ciągle wysokich stopach procentowych i ograniczonym dostępie do bankowego finansowania, faktoring jest niezwykle atrakcyjny dla firm – mówi Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży w Bibby Financial Services.
Gotówkę z faktoringu firma może przeznaczyć nie tylko na bieżącą działalność, ale także na inwestycje w technologie recyklingu i dostosowywanie się do nowych przepisów ROP czy systemu kaucyjnego.

Branża tworzyw sztucznych w Polsce stoi przed wyzwaniami, ale również przed szansami płynącymi z nowych regulacji i globalnych trendów. Adaptacja do zmieniających się warunków rynkowych, inwestycje w technologie recyklingu oraz innowacyjne podejście do produkcji i zarządzania odpadami są kluczowe dla przyszłego sukcesu i zrównoważonego rozwoju sektora. W tym kontekście, zarówno system ROP, jak i kaucyjny, mimo że niosą wyzwania, mogą być również katalizatorem pozytywnych zmian w kierunku bardziej zrównoważonej przyszłości – podsumowuje Tomasz Rodak.

Author

  • Bibby Financial Services

    Bibby Financial Services jest spółką faktoringową, częścią Bibby Line Group – niezależnej brytyjskiej grupy firm. Bibby Financial Services od 40 lat dostarcza przedsiębiorcom różne narzędzia finansowe, wspierające stabilne funkcjonowanie i rozwój. W Polsce firma funkcjonuje od 2002 roku. Pracuje w trzech oddziałach w Warszawie, Poznaniu i Katowicach, które swoim zasięgiem obejmują cały kraj. Firma jest niezależna od banków. Należy do Polskiego Związku Faktorów oraz największego międzynarodowego zrzeszenia faktorów International Factors Group.