Skarga pauliańska to nie jedyna instytucja Kodeksu cywilnego mająca za zadanie ochronę wierzycieli przed fraudacyjnymi działaniami dłużników. Innym instrumentem prawnym, wymierzonym przeciwko osobom unikającym wykonania swoich zobowiązań, jest bezskuteczność względna umowy z art. 59 k.c. Instytucja ta na pierwszy rzut oka może wydawać się łudząco podobna do powództwa pauliańskiego. Występują jednak między nimi istotne różnice, które mogą mieć znaczący wpływ na sytuację wierzycieli.
Przesłanki zastosowania art. 59 k.c.
Zgodnie z art. 59 zd. 1 k.c. „W razie zawarcia umowy, której wykonanie czyni całkowicie lub częściowo niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej, osoba ta może żądać uznania umowy za bezskuteczną w stosunku do niej, jeżeli strony o jej roszczeniu wiedziały albo jeżeli umowa była nieodpłatna”.
Z omawianego przepisu można wywieść następujące przesłanki niezbędne dla możliwości jego zastosowania:
- osoba trzecia musi mieć roszczenie wobec jakiegoś podmiotu zobowiązanego wobec niej,
- zobowiązany musi zawrzeć z inną osobą umowę,
- wykonanie przedmiotowej umowy musi czynić całkowicie lub częściowo niemożliwym zadośćuczynienie roszczeniu osoby trzeciej,
- strony zawartej umowy musiały wiedzieć o roszczeniu osoby trzeciej.
Ciężar udowodnienia wyżej wymienionych okoliczności spoczywa na osobie, która powołuje się na przepis art. 59 k.c. Ostatnia z przesłanek nie ma zastosowania, gdy umowa była nieodpłatna (np. umowa darowizny).
Omawiana instytucja dotyczy relacji pomiędzy trzema podmiotami – zobowiązanym, osobą, z którą zobowiązany zawarł umowę oraz uprawnionym, czyli osobą trzecią mającą roszczenie wobec zobowiązanego. Z uprawnienia przewidzianego w art. 59 k.c. można skorzystać, gdy niemożność zaspokojenia roszczenia jest bezpośrednim skutkiem wykonania zaskarżonej umowy, niezależnie od wypłacalności zobowiązanego.
Podstawę skorzystania z art. 59 k.c. może stanowić każde roszczenie cywilnoprawne, niezależnie od jego źródła – źródłem może być czynność prawna, ale też czyn niedozwolony, bezpodstawne wzbogacenie czy orzeczenie sądu.
Bezskuteczność względna
Przedstawiana instytucja ma na celu zapewnienie uprawnionemu realnego zaspokojenia przysługującego mu roszczenia w jego pierwotnej postaci, nie zaś w formie zastępczej (np. w postaci odszkodowania). W razie wypełnienia zawartych w nim przesłanek, po stronie uprawnionego aktualizuje się prawo żądania uznania danej umowy za bezskuteczną względem niego. Uprawnienie to wygasa po upływie roku od jej zawarcia. Bezskuteczność względna polega na tym, że zaskarżona umowa jest traktowana jako bezskuteczna, ale tylko względem osoby, która ją zaskarżyła. Zatem, w stosunku do uprawnionego umowa traktowana będzie tak, jakby nigdy nie została zawarta. Natomiast w stosunkach zewnętrznych z innymi osobami, jak i w relacjach pomiędzy stronami, umowa ta nadal będzie ważna i będzie wywoływała przewidziane w niej skutki na tyle, na ile daje się to pogodzić z roszczeniami uprawnionego.
Bezskuteczność względna umowy a skarga pauliańska
Mogą pojawić się wątpliwości, czy istniała potrzeba prawnego uregulowania instytucji bezskuteczności względnej umowy w art. 59 k.c., skoro osoby pokrzywdzone na skutek nieuczciwych czynności prawnych dłużników mogą poszukiwać ochrony prawnej na podstawie przepisów o skardze pauliańskiej (art. 527 i n. k.c.). W tym miejscu należy wskazać, że actio pauliana w obecnym kształcie może nie zapewniać należytej ochrony prawnej osobom posiadającym określone roszczenie, którego zaspokojenie jest zagrożone na skutek zawarcia i wykonania umowy zobowiązanego z inną osobą. Chroni bowiem wierzycieli jedynie w sytuacji niewypłacalności dłużników. Przepisy o skardze pauliańskiej zawarte w Kodeksie zobowiązań z 1933 r. udzielały ochrony prawnej wierzycielom nie tylko w razie niewypłacalności dłużników, lecz także w sytuacji niemożliwości uczynienia zadość konkretnemu roszczeniu[1]. Wydaje się, że może być to jedna z przyczyn, dla której bezskuteczność względna z art. 59 k.c. została uregulowana jako odrębna instytucja.
W tym miejscu warto przyjrzeć się bliżej różnicom występującym pomiędzy przepisem art. 59 k.c. a przepisami o skardze pauliańskiej.
Po pierwsze, należy wskazać, że do możliwości zastosowania art. 59 k.c., inaczej niż w sytuacji występowania z roszczeniem pauliańskim, nie jest wymagane zaistnienie niewypłacalności po stronie dłużnika. Nawet jeśli posiada on majątek, może zachodzić niemożliwość spełnienia przez niego określonego świadczenia[2], np. wymagającego osobistego działania dłużnika.
Nadto, podczas gdy przepisy dotyczące skargi paulińskiej co do zasady wymagają, by dłużnik oraz dokonująca z nim czynności prawnej osoba trzecia mieli świadomość pokrzywdzenia wierzycieli, art. 59 k.c. wymaga jedynie, by wiedzieli oni o przysługującym uprawnionemu roszczeniu.
Co więcej, roszczenie z art. 59 k.c. musi być skierowane przeciwko obu (wszystkim) stronom umowy, tymczasem skarga pauliańska, jest adresowana tylko do osoby, która na skutek czynności prawnej uzyskała korzyść majątkową. W przeciwieństwie do actio pauliana, art. 59 k.c. nie chroni wierzytelności pieniężnych, a wyłącznie roszczenia o świadczenia niepieniężne.
Kolejną różnicą jest fakt, że art. 59 k.c. można zastosować jedynie w stosunku do umowy. Przepisu tego nie stosuje się do jednostronnych czynności prawnych czy uchwał, podczas gdy powództwem pauliańskim można zaskarżyć ogólnie pojętą czynność prawną.
Inną kwestią, która różni uprawnienie z art. 59 k.c. od uprawnienia z actio pauliana, jest termin do wystąpienia z żądaniem. W przypadku art. 59 k.c. uznania umowy za bezskuteczną nie można żądać po upływie roku od jej zawarcia, natomiast w przypadku skargi pauliańskiej – uznania czynności prawnej za bezskuteczną można domagać się w ciągu 5 lat od daty tej czynności.
Może się jednak zdarzyć, że ten sam podmiot będzie uprawniony zarówno do wystąpienia z żądaniem z art. 59 k.c., jak i do wniesienia skargi pauliańskiej. Taka sytuacja zbiegu roszczeń nastąpi, gdy w danym przypadku, na skutek zawarcia umowy z inną osobą, po stronie dłużnika (zobowiązanego) zaistnieje zarówno niemożność świadczenia w razie wykonania umowy, jak i niewypłacalność. Wówczas, gdyby uprawniony nie mógł skorzystać z art. 59 k.c. z uwagi na upływ rocznego terminu, będzie miał możliwość dochodzenia swoich roszczeń na podstawie przepisów o skardze pauliańskiej z uwzględnieniem terminu 5-letniego.
Kwestie praktyczne
Powództwo u uznanie umowy za bezskuteczną należy wnieść przeciwko wszystkim kontrahentom umowy. Stwierdzenie bezskuteczności umowy następuje w trybie procesowym – na mocy wyroku sądowego.
Zastosowanie art. 59 k.c. nie będzie możliwe, jeżeli w danym przypadku sankcja bezskuteczności względnej wynika z przepisu szczególnego, np. art. 916 k.c. (bezskuteczność względna umowy dożywocia) czy art. 1024 k.c. (bezskuteczność względna odrzucenia spadku)[3].
Podsumowanie
Mimo iż bezskuteczność względna umowy z art. 59 k.c. może wydawać się instytucją podobną do skargi pauliańskiej, tych instrumentów prawnych nie powinno się ze sobą utożsamiać. Należy mieć na uwadze występujące między nimi różnice, zwłaszcza w zakresie roszczeń jakie mogą być dochodzone przy ich zastosowaniu oraz odnośnie terminów przedawnienia.
[1] R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Część ogólna. Komentarz do wybranych przepisów , red. J. Gudowski, LEX/el. 2018, art. 59, teza 1.
[2] M. Pyziak-Szafnicka [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Część ogólna, wyd. II, red. P. Księżak, Warszawa 2014, art. 59, teza 34.
[3] A. Janas [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna (art. 1-125), red. M. Fras, M. Habdas, Warszawa 2018, art. 59.